Relacja z Maroka
Zmęczeni ciągłym zimnem oraz tęsknotą za letnim skalnym wspinaniem postanowiliśmy wyruszyć w miejsce, które szybciej przybliży nas do ciepłych promieni słońca i pozwoli poczuć zapach lata. Z kilku pomysłów jakie chodziły nam po głowie aby uzupełnić deficyt ciepła, wybór padł – Afryka!!! A dokładniej jej północne wybrzeże czyli Maroko. Po kilku tygodniach wnikliwej obserwacji cen biletów lotniczych udało się skompletować bilet do Maroko w satysfakcjonującej cenie. Kasia, Mariusz i Ja za miejsce docelowe obraliśmy Wąwóz Todra z 300 metrowymi wapiennymi ścianami o niesamowitym tarciu i oferującymi drogi zarówno sportowe jak i wielowyciągowe. Dwie osoby (Tamara i Krzysiek)z naszego pięcioosobowego składu wyruszyły najpierw na najwyższy szczyt Atlasu Wysokiego Jabal Toubkal (4167 m.n.p.m.), a następnie dołączyły do nas w Todrze. Z pośród 12 dniowego wyjazdu 8 dni spędziliśmy w Todrze wspinając się, jedząc pomarańcze i wspinając się…
W czasie wyjazdu udało się nam zrobić wiele dróg sportowych w przedziale od 4 do 7a oraz 3 drogi wielowyciągowe, z czego 2 znajdujące się w znanym z długich dróg sektorze Pilier Du Couchant
- Smoufondweb, 6a+, ok. 170m
- Chibana, 6b+, ok. 260m.
Team:
Kasia
Dominik
Mariusz
Tamara (Gdański Akademicki Klub Kadry)
Krzysiek (niezrzeszony koneser górski)
Kasia P. |