Wykorzystując słoneczny dzień wraz z Kredytem udaliśmy się w kierunku Tatr i tam, na Galerii Ostrvy udało nam się przejść Posledni Sud IX. Za wyjątkiem kluczowego wszystkie wyciągi padły z OS. Najtrudniejsze miejsce to czytelny, cztero ruchowy bulder w przewieszeniu z paskudną krawądką wiercącą dziurę w palcu nawet przez plaster. Złe wrażenie łagodzi ostatnia długość liny wiodącabardzo ładnym eksponowanym filarem. Ogólnie droga była dla mnie znacznie trudniejsza od Korroro, a obicie mniej komfortowe (logiczne). Wracając wypatrzyliśmy dwie „bardzo nowe” w pełni obite linie. Mam nadzieję, że zostaną szybko poprowadzone ponieważ wspinanie zapowiada się całkiem nieźle, a bliskość ściany powoduje, iż jest to idealny cel na jednodniową wycieczkę.