Już jakiś rok temu niejaki Dzik był bardzo napalony na wspinanie, a ponieważ z braku czasu nie było możliwości wyjazdu na Jurę wybraliśmy się do Szczyrku by powspinać się w tamtejszym kamieniołomie. Po wspinanku w Szczyrku okazało sie, że prawa strona kamieniołomu jest krucha i niebezpieczna wobec czego do wspinu sie nie nadaje. Ciekawa jednak okazała sie być lewa cześć kamieniołomu na ktorej Dzik wypatrzył piekny kancik/filarek. Po próbach na improwizowanej wedce z drzewa okazało sie, że droga jest zacna i może mieć ok. 6.2, 6.2 + a może i wiecej. Obok tej drogi, na pologiej płytce nazwanej roboczo Dziką Płytką :) (ach ten egocentryzm;) znaleźlismy też mozliwość przejścia srodkiem po mikrochwytach i stawaniu na iluzorycznych stopieńkach - całkiem ciekawa gimnastyka przypominająca nieco tą, która uprawiać można na Wacławach na Mnichu - kto był - wie o czym mowa. Zapadła wiekopomna decyzja: obijać! Jednakże plany eksploracyjne szybko usunęły się na bok. gdy wspinanie tatrzańsko-jurajsko-słowackie powróciło na główny nurt.
Na wiosnę 2008 roku niespodziewanie znów nastąpiła dzika reaktywacja beskidzkich planów eksploracyjnych. Wrócilismy do kamieniołomu, i okazało się że kancik/filarek został już obity pięknymi 4 spitami. Dzik wpadł w stan glebokiej zadumy nad ulotnością idei eksploracji, który trwał około tygodnia:) Po wyjsciu z głebokiej egzystencjalnej depresji nie zastanawiajac się już wiele Marcin zdecydował się wziać w dłoń wiertarę i chcac, nie chcąc delikatnie naruszyć pierwotną harmonie geologicznej struktury płytki. Obok obitego kanta ( nadal nie wiemy kto go obił i jak wycenił ani jak nazywał? prosimy autora o info na marcink-direkta@o2.pl ) na Dzikiej Płytce powstał projekt drogi i jej obicia. Dzik zakupił ringi i z pomoca Grześka "Zuzy- Kronikarza" i Marcina obił drogę.
Zaznaczył jednak że to dopiero początek i miejsce to doczeka się jeszcze kilku obić i kilku dróg tak by można było tutaj troszke powspinać ( To był cyctat jego słów, wiec trzymamy kciuki za Dzika :-)
Pożyjemy zobaczymy.
Dojazd do skałek
Jedziemy Bystrzańską w kierunku Szczyrku skręcamy w prawo w Buczkowicach na skrzyżowaniu i w Szczyrku na samym początku skręcamy w lewo na duży most na rzece, za mostem skręcmy w prawo i zostawiamy samochód na końcu drogi (warto zapytac wlascicieli łaki z sasiedniego domu o zgodę), zostaje przejść nam tylko około 100 metrów i już jesteśmy na miejscu
Dla informacji podam że drogi zostały obite na małym kamieniołomie ponieważ duży jest nadal od czasu do czasu eksploatowany i powstawanie w nim jakichkolwiek dróg nie miałoby sensu.
Drogi:
Kancik/filarek (ok 6.2, 6.2 + lub wiecej)
- ze wzgledu na specyficzne ułożenie filara wymaga dośc ciasnej asekuracji ażeby nie przyglebić w czasie ew. lotu przy prowadzeniu - co do zasady mógł to byc high ball, ale trzebaby ułożyc kilka crash padów "na głowie". Wspinanie piekne, techniczne z czestym haczeniem pięty za filarek, najpierw po oblakach, potem po małych krawadkach - gwarantowana swietna zabawa i emocje przy prowadzeniu!
Ekspresso Superfly( ogr.) prop. wyceny: 6 +/6.1. 1 RP. M. Konior 06.2008r.(idzie się środkiem płyty bez chwytania się kanta z prawej ani rysy z lewej, na górze lekko w prawo)
- mikrokrawadki, mikrostopieńki, ale makrodroga:) jeśli ktos lubi gimnastykę artystyczną z wysokim wychodzeniem na stopnie i ciagnięcie "z niczego" musi spróbować poprowadzić ta drogę. Asekuracja bardzo przyzwoita. Droga po głównych trudnosciach w płytce skreca lekko w prawo i dalej prosto - łatwym 3/4 terenem dochodzi do drzewa na którym wieszamy stanowisko z taśmy. Ostatnie wyjscie nad przelot jest duże i w tym miejscu dobity bedzie jeszcze jeden bolt. Dorobione zostanie też stanowisko.
Jak tylko obite zostaną wszystkie projekty ukaże się małe topo kamieniołomu.
Czekamy na potwierdzenie wyceny lub jej korekty.
Zapraszamy do Szczyrkowskiego kamieniołomu!! - aczkolwiek zaznaczam jest to wspinanie na razie raczej dla koneserów ponieważ obite są obecnie tylko 2 drogi.
Poniżej kilka fotek z obijania i przygotowywania drogi ze stanem jeszcze sprzed ostatecznego oczyszczenia drogi:
|