Tym razem, na cyklicznym już, czwartkowym slajdowisku w klubie Bazyliszek, naszym gościem będzie Marcin Gąsienica - Kotelnicki. Taternik rodem z Zakopanego, ratownik TOPR-u. Wspina się już od kilkunastu lat, w skałach i górach, gromadząc na koncie trudne drogi. Bardzo aktywny eksplorator swoich rodzimych, skalnych ogródków. Jego autorskie linie znajdują się m.in. na Jarońcu, w Dolinie Ku Dziurze, w Jaskini Lisiej.
W tym roku pod szponem zespołu Michał Król - Marcin Gąsienica-Kotelnicki, w znakomitym stylu, padły wielkie klasyki tatrzańskiego Mnicha. Zaczęli w czerwcu od Sadusia IX [news]. W lipcu powtórzyli Metallicę IX+ [news]. W tym samym miesiącu działalność na Mnichu zakończyli sukcesem na legendarnym Wariancie R IX- [ news], robiąc pierwsze pełne klasyczne prowadzenie oryginalnej linii drogi.
Na autorską, zobrazowaną świetnymi zdjęciami i zapewne jak zwykle barwną, żywiołową i wyluzowaną relację Marcina z tych, a także innych wspinaczek w jego wykonaniu, gorąco zapraszamy wszystkich entuzjastów wertykalnego świata - zarówno tych którzy już się wspinają, jak i tych, dla których wspinaczki na tatrzańskie ściany pozostają na razie w sferze marzeń.
I na koniec próbka twórczości Marcina, przenosząca nas gdzieś wysoko, na rozgrzane słońcem, lite, zawieszone w próżni pomiędzy tatrzańskim niebem, a niebieską taflą Morkiego Oka, płyty wschodniej Mnicha:
"Starsze wiekiem drogi puszczają porozumiewawcze oko, do nowej młodziutkiej. sasiadki o imieniu Metallica. Już na wstępie harda świeżyna, eliminuje słabszych zawodników, co pragną za wszelką cenę się do niej dobrać. Jest niezła. Potrafi nieźle poharatać... Czujesz się jak Bruce Lee w Sali Luster, krew się leje! Ruchy przedniej jakości w wyszukanej formacji, od praczasów czekały na swoich odkrywców! (...)
Uroczy Saduś poraził nas czujnymi rysami i parametrem na wyższych wyciągach. Zwłaszcza na czwartym, który odnalazł "Dawid". Nigdy nie dane mi było poznać "Dawida" ale powtarzając Jego drogi, odczytując sekwencje ruchów, prowadzę z Nim, jakby metafizyczny, niemy dialog (...)
Kolejna część układanki to Wariant R. Droga kultowa od zawsze. Wtedy, gdy była hakówką, tym bardziej dziś jako klasyczna. Rysa prosta jak cięcie noża, tnie mnisi habit nadając kierunek drodze. Okap też uległ nacięciu otwierając mozliwość przejścia. Okap uklasyczniony przez "Łysego" w 1995 roku, równiez był dla nas wyzwaniem, ale i brakującym elementem układanki. Udało się za drugą wstawką. Restując w daszku ogladasz Mięgusza w odwrotnej perspektywie. Twardy dysk zaczyna się lekko wieszać, ale kilka głebszych wdechów ustawia odpowiednio obraz, jak uderzenie pięścią w leciwego Rubina." :)
Zainteresowanych odsyłamy do lektury opisów w/w wspinaczek:
GÓRY nr 8 (159) sierpień 2007 r. str. 24 - 27, "Trzy drogi na wschodniej, czyli old school & new age" Michała Króla.
MAGAZYN GÓRSKI nr 47, sierpień 2007 r., str. 20 - 22, "Układając puzzle na Mnichu" Marcina Gąsienicy - Kotelnickiego.
Miejsce i czas: Klub Bazyliszek, czwartek 21.02.2008 r., godz. 19.30
Do zobaczenia w Bazylu!
[powered by dzik]
[pytania, dezyderaty, opinie i postulaty: marcink-direkta@o2.pl]
|