Miałem okazję w tym roku znaleźć się na tyle blisko Corno Grande, że nie mogłem zmarnować takiej szansy  i nie zaglądnąć w ten rejon. Corno Grande jest najwyższym szczytem Apeninów 2912m n.p.m. W języku włoskim Corno Grande oznacza Wielki Pępek, a to stąd że leży w środku Apeninów, oraz w środku  Italii no i jest największy w Apeninach. Corno Grande jest piękną górą odróżniającą się od okolicznych szczytów swoją barwą kremowo pomarańczową. Jest to skała wapienna tak jak pozoastałe szczyty wokół niej. W pobliże Corno Grande zaprowadzi nas asfaltowa droga wijąca się przez prawie 30 km przepięknymi dolinami i doprowadzi nas do Campo Imperatore. Campo Imperatore znajduje się na wysokości 2160m.n.p. i są tam trzy budynki (obserwatorium, hotel 35euro za noc, kaplica) oraz rozległy parking. Na Cmapo dotarłem około 13:00, zaopatrzyłem się tam w mapę i wiedzę, że to ostatni dzień pogody, od jutra ma być załamanie. Postanowiłem spróbować wejść z marszu na Corno Grande. Udało mi się dotrzeć na wysokość 2750m. Na sam szczyt nie prowadzą szalki turystyczne, partię pod szczytową trzeba pokonać wspinając się po drogach łatwych. Zbyt późna pora, ograniczona widoczność oraz fatalne oznakowanie szlaku zmusiło mnie do odwrotu (ostatniego turystę schodzącego w dół minąłem o 15:30). Teren wokół Corno Grande praktycznie nie posiada bazy noclegowej są dwa schroniska czynne w okresie od czerwca do końca wrtześnia. Już po zmroku udalo mi się dotrzeć do schroniska Duca Abruzzi 2388m.n.p. (20euro za noc, honorują kartę Alpenverein 50%, 16 miejsc noclegowych). Następnego dnia musiałem zakończyć moją przygodę z Corno Grande i powrócić na 0 m.n.p. Mimo zbudowanej drogi asfaltowej w okresie wrześniowym jest to teren odludny  dający spokój z przepięknymi krajobrazami przypominającymi nasze Tatry Zachodnie.

Z górskim pozdrowieniem

Romek M.