Kjugekull 2012
Raz do Szwecji się wybrałem i…wystarczy. Pogoda jak na Skandynawię przystało. Chmury nieśpiesznie szorują brzuchami po czubkach drzew, wszędzie jest mokro i zimno. Prognozę sprawdzamy co pół godziny, do znudzenia. Co może być gorszego niż niż? Wiele rzeczy: bycie Szwedem w Szwecji , szukanie sklepu z alkoholem, paliwo za 7.50 na „nasze”, słodkie śledzie, gra w kości w której największe niepowodzenie przeciwnika kwitowane jest okrzykiem Żyd, utrata puzla, przebieranie w damskie ciuszki. Dla nas osób ograniczonych intelektualnie właśnie ten niż jest powodem letargu i smutku największego. Nie ma się co oszukiwać Pecet jest z nami więc lać musi i trzeba się z tym pogodzić koniec kropka.
Wystarczyło trochę błękitu, termometr wskazujący 12 stopni , słońce i już lataliśmy szczęśliwi z kraszami po sosnowym lasku latali: Strzałka, Taśma, Rzeźnik, Pecet, Rumianek, Jaguar i Igi.
Osiągnięcia:
Strzalka : Adamantium 7b+, Varofer 7b
Taśma: Byford dolphin 6a, mocca 6a+, i ten za 6b
Rzeźnik: Lithium 7c+, Varofer 7b
Pecet : Adamantium 7b+
Rumianek: Lithium 7c+, Forza 7c, Imperator 7c, Adamantium 7b+, Varofer 7b
Jaguar: Varofer 7b
iNFO
Kjuge miejscówka w południowej Szwecji z granitowymi bulderami - ładnie. Buldery raczej trudne, techniczne, wysokie, ale zawsze znajdzie się jakaś zjadliwa cyfra dla każdego. Przewodnik okropnie nieaktualny, wszystkie nowe buldery znajdują się na stronie www.kjuge.nu opisane precyzyjnie tylko, że po Szwedzku - . Drogo, alkohol zabrać z ojczyzny, na wypadek niepogody. |