Wielkanocne śniadanie w Machowie.
Cisza, spokój, kamyków w bród i Alleluja… sucho! Warto opuścić krainę deszczowców zrobić 300 km w kierunku zachodnim i ponapinać się dla odmiany w czeskim piasku. Jeden dzień przyniósł niezłe rezultaty i wiele radości ze wspinania. Lany Poniedziałek przywitał nas niestety pompą i mimo chęci odtrąbiliśmy odwrót. Powrót zapowiedziany.
Strzała: Wrestler 7c, Faraonuv Hrob 7b, Smertelne zlo 7a+, Sokoban 7a, Brad Pit 7a
Paweł: Wrestler 7c, Godzilla 7b+, Adr Fitnes SD 7b+, Faraonuv Hrob 7b,Equilibrium 7b
(P) |